Chałupy welcome to...

21 Sierpień 2013

Tydzień słońca, gotowania na świeżym powietrzu, dla niektórych nauka pływania, dla innych błogie lenistwo... Chałupy. Uwielbiam.

Lato w kuchni pięciu przemian

09 Sierpień 2013

Lato wszędzie! Pełną gębą :) Dosłownie i w przenośni. Temperatury sięgają prawie 40 stopni, stragany pękają w szwach od świeżych owoców i warzyw, ale gdy jest tak gorąco ciężko się myśli, a na obiad coś trzeba zjeść... Jeżeli nie chce Wam się zastanawiać i kombinować " co dziś ugotować na obiad?" polecam gorąco ( ufff jak gorąco!) kolejną pozycję Anny Czelej pt. " Lato w kuchni pięciu przemian".Już z okładki uśmiecha się do nas pyszna tarta. I jak tu być na diecie i nie przytyć ??? Bez obaw, po tych daniach  raczej Wam to nie grozi :-) Ja już od kilku dni zbieram się do ugotowania zupy z kurkami, po głowie chodzi mi też sałatka z jarmużem i bobem... Ale póki co, na deser przygotuję świeżo zebrane maliny z sosem waniliowym...

Autor: Anna Czelej

Tytuł: Lato w kuchni pięciu przemian

Wydawnictwo: Illuminatio

Cena: 34,90

Wakacje z dziećmi- Jarosławiec i Łeba

08 Sierpień 2013

Gdzie by tu jeszcze pojechać? Pogoda sprzyja, to może...
Do Jarosławca trafiłam z dzieciakami pierwszy raz w zeszłym roku. Zatrzymałyśmy się wówczas w usytuowanym na skraju miejscowości ośrodku Słoneczna Plaża,w którym spędziłyśmy bardzo przyjemnie czas, dlatego tym razem wybrałyśmy to samo miejsce. Z ośrodka spacerkiem przez las chodziłyśmy na plażę, a wieczorem do miasteczka, w którym " odkryłyśmy" cudowną knajpę, Tawernę Maltańską. Tawerna zajmuje budynek dawnej straży pożarnej i została pięknie odrestaurowana przez właściciela, pana Marka, który osobiście dba o wyjątkowy, rodzinny klimat tego miejsca. Restauracja jest naprawdę godna polecenia i dla tych, którzy chcą zjeść świeżą rybkę, i dla tych, którzy tylko ( tak jak ja:-) chcą zatrzymać się na zimne piwo :)
Z Jarosławca przejechałyśmy do Łeby. Tu już było zdecydowanie gwarniej, ale miałam wrażenie, że dzieciom to nie przeszkadza, a nocne puszczanie lampionów na plaży i skoki w dal z domku ratowników powodowały, że baaaardzo trudno wracało nam się przed północą do hotelu :-)

Wakacje z dziećmi- Sasino i Darłówek

07 Sierpień 2013

Lato w tym roku na Bałtykiem jest cudowne!!!
Zaczęłyśmy od Sasina, które znajduje się kilkanaście kilometrów od Łeby. Cicha, spokojna wieś co roku przyciąga nas piękną okolicą, przemiłymi gospodarzami, którzy nas goszczą, chrupiącymi goframi ( jedynymi w okolicy:-), lasami pełnymi jagód ( dziewczynki dzielnie zbierały owoce przez całą godzinę !!!) oraz tym, że do plaży trzeba iść ponad kilometr przez las. Chyba że jest się leniuchem i wybiera się opcję dojechania na nią bryczką :-)
Po Sasinie przeniosłyśmy się do Darłówka. Z ośrodka Jantar na plażę miałyśmy dosłownie dwa kroki. Dziewczynki długie godziny spędzały kąpiąc się w ciepłym ( ??!!) Bałtyku, a  wieczorem chodziłyśmy na spacery lub... pływałyśmy statkiem po morzu :)