Caaaaała na biało :-)

21 Maj 2012

Nie było wielkiego, pięknego, białego tortu, bo podczas pieczenia zrobił się zakalec. Nie założyłam przygotowanej wcześniej jedwabnej sukienki, bo zaczęłam kombinować z podszewką i przy próbie pozbycia się jej nożyczkami doprowadziłam do totalnej katastrofy... . Na ścianach nie wisiało 100 balonów, a jedynie 30 ( choć i tak myślałam, że wypluję płuca!!!), a w tle nie leciała nastrojowa muzyka, bo ktoś zabrał kabelek od wieży, ale... i tak było wyjątkowo, i i tak się wzruszyłam i bardzo się cieszę, że kolejna podobna impreza czeka mnie dopiero za 6 lat ;-) A Karolina wyglądała ZJA-WIS-KO-WO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!