Gdańsk Oliwa

09 Kwiecień 2012

Co najlepiej zrobić trzy dni przed świętami?

Wysprzątać mieszkanie? Umyć okna? Wytrzepać dywany? ( uff, nie mamy dywanów)

Upiec mazurki?...

Wyjechać nad morze!

Minęły ponad trzy tygodnie ciężkiej pracy, więc poczuliśmy się całkowicie rozgrzeszeni, wyjeżdżając w środę rano, po bardzo stresujących i wycieńczających warsztatach, które późnym, wtorkowym wieczorem prowadzaliśmy w SmArt Studio dla...40 osób.

Pogoda w środę podczas podróży do Gdańska nie wróżyła niczego dobrego, ale gdy obudziliśmy się w pięknym hotelu Dwór Oliwski w czwartek rano, przywitało nas słońce. Dlatego jak najszybciej pojechaliśmy na plażę. Potem odwiedziliśmy zoo ( u dzieci lekkie rozczarowanie, bo zwierzęta albo jeszcze były schowane, albo akurat miały zły humor i odwracały się zadkami...) zjedliśmy prawdziwą pizzę u Włocha ( Karolcia i tak oczywiście powiedziała, że Maciek robi lepszą :-), a wieczorem „wylegiwaliśmy się” z nadpobudliwą Jadzią w jacuzzi...

Krótko mówiąc, trzy dni „ pławienia się w luksusie” :-)