Parmigiana di melanzane

17 Grudzień 2013

Oliwa z oliwek, parmezan, bakłażan, sos pomidorowy i Marco Ghia!!!

Na warsztatach z mistrzem  załapałam się tylko stety, niestety na zapiekankę z bakłażanem. Powstały dwie wersje: z oberżyną smażoną w głębokim tłuszczu oraz z taką pieczoną na suchej patelni. Jednogłośnie wygrała zapiekanka w wersji " light". Wcale nie dlatego, że miała mniejszą zawartość tłuszczu:-)
Obiektywnie była dużo smaczniejsza.

2 średnie bakłażany
1 i 1/2 kulki mozarelli
ok. 70 g tartego parmezanu
3 łyżki oliwy z oliwek
puszka krojonych pomidorów
2 szalotki
sól do smaku
listki bazylii

Z bakłażana z trzech stron obieramy skórę ( tak jak na zdjęciu). Kroimy w 3mm plastry i podpiekamy z dwóch stron na suchej patelni. Szalotki kroimy w cienkie plasterki i podsmażamy w garnku na oliwie z oliwek. Gdy się przyrumienią dodajemy pomidory, solimy do smaku i redukujemy ok. 10 minut.
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą i odrobiną pomidorowego sosu. Układamy warstwę podpieczonych plastrów bakłażana, smarujemy sosem pomidorowym ( tylko troszkę), układamy kawałeczki porwanej mozarelli, posypujemy odrobiną parmezanu i dorzucamy kilka porwanych liści bazylii. Czynność powtarzamy aż wykorzystamy wszystkie plastry  bakłażana. Ostatnią warstwę smarujemy tylko sosem i posypujemy parmezanem. Zapiekamy w piekarniku ok. 30-40 minut. 
Parmigiana di melanzane jest najlepsza następnego dnia :)