Sadzimy dla dobra planety

31 Maj 2012

Do końca czerwca na ogrodzeniu Ogrodu Botanicznego przy Alejach Ujazdowskich możecie obejrzeć wystawę zdjęć Fundacji Yves Rocher „Sadzimy dla dobra planety”. Autorem wszystkich fotografii jest Patrick Wallet, z którym miałam przyjemność pracować :-)

Głównym założeniem fundacji było posadzenie na całym świecie 1 miliona drzew, ale... pod koniec 2011 okazało się, że już posadzono ich... 15 milionów, dlatego kolejnym celem fundacji jest okrągłe 50 milionów!

Święto szparaga!

30 Maj 2012

Rodzina Maćka od pokoleń zajmuje się uprawą szparagów ( i nie tylko:-)

W związku z tym w ostatnią niedzielę Jola i Ludwik Majlert postanowili zorganizować wielkie święto szparaga! Na imprezę przyjechała prawie cała, rozrzucona po Polsce i świecie rodzina ( prawie 70 osób). Na ogromnych stołach rozstawionych w ogrodzie nie mogło zabraknąć oczywiście półmisków ze szparagami w sosie serowym, ale również rukoli z parmezanem i żurawiną oraz szpinaku z migdałami. Po obiedzie dzieciaki poszły malować farbami metalowy barak, a dorośli próbowali rozwiązać zagadkę dotyczącą stopnia wzajemnego pokrewieństwa :-)

Wieczór francuski

25 Maj 2012

Halo, halo!

Zakupy już prawie zrobione, a za kilka godzin zaczynamy kolejną tematyczna kolację w SmArt Studio... gwarantujemy prawdziwy francuski klimat i małą muzyczną niespodziankę. O 19.00 na Hożej. Obecność obowiązkowa:-)

Mes amours...

Gaga Mniam

24 Maj 2012

Majowy numer Gagi, a w nim moje komunijne dylematy, które już całe szczęście mam za sobą :-)

Caaaaała na biało :-)

21 Maj 2012

Nie było wielkiego, pięknego, białego tortu, bo podczas pieczenia zrobił się zakalec. Nie założyłam przygotowanej wcześniej jedwabnej sukienki, bo zaczęłam kombinować z podszewką i przy próbie pozbycia się jej nożyczkami doprowadziłam do totalnej katastrofy... . Na ścianach nie wisiało 100 balonów, a jedynie 30 ( choć i tak myślałam, że wypluję płuca!!!), a w tle nie leciała nastrojowa muzyka, bo ktoś zabrał kabelek od wieży, ale... i tak było wyjątkowo, i i tak się wzruszyłam i bardzo się cieszę, że kolejna podobna impreza czeka mnie dopiero za 6 lat ;-) A Karolina wyglądała ZJA-WIS-KO-WO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Weekend w spa :-)

17 Maj 2012

Fajnie jest mieć przyjaciółkę, z którą, gdy nikt nie wierzy, że w ogóle spadnie śnieg, wyjedziesz w góry na deskę, nad morzem będziesz spać w przyczepie pełnej pająków lub pod przeciekającym namiotem, albo nawet w... bagażniku samochodu, a tuż przed 32 urodzinami wyskoczysz na weekend do wypieszczonego hotelu, z basenem, spa i... wypożyczalnią rowerów :-)

p.s. A ja mam aż dwie takie przyjaciółki...

Jagódka ma dzisiaj 2 urodziny :-)

11 Maj 2012

 Z kilku powodów imprezę urodzinową musieliśmy przygotować wczoraj. Jadźka dostała masę pięknych prezentów, do których nie dała się dotknąć nawet swojej młodszej siostrze Alince. Największe wrażenie na Jagodzie zrobiła wielka, różowa hulajnoga! Oraz... makaron z pesto :-)

Majówka cz.2

10 Maj 2012

Dalszy ciąg „ mini wakacji” spędzamy na działce rodziców, gdzie odkrywamy uroki jeżdżenia po okolicznych lasach i łąkach. Jadzi kupiliśmy super przyczepkę do roweru, dlatego nawet gdy ona przysypia , my możemy kontynuować wycieczkę lub... zatrzymać się na mały piknik. A gdy mamy dość rowerów, przenosimy się na konie. To znaczy Karolcia się przenosi , a my walczymy z Jagodą, która też koniecznie, już, natychmiast chce się tego nauczyć...

Imieniny.

Nigdy nie mam zamiaru ich obchodzić, a mimo to co roku je świętuję :-) Taka przewrotność losu, a może po prostu bliskie sąsiedztwo długiego weekendu, który powoduje, że zawsze 4 maja jestem albo z najbliższą rodziną , albo ze znajomymi. A przebywając w miłym towarzystwie każdy pretekst jest dobry, by przygotować smaczną kolację :-)

Majówka cz.1

07 Maj 2012

Długi weekend niestety już za nami... I chociaż nic na to nie wskazywało, był on wyjątkowo udany. Pogoda dopisała ( jak nigdy:-), komary chyba jeszcze się nie obudziły, więc nie dawały w kość i do tego to jedzenie!!!

Na jeden dzień pojechaliśmy do Maćka cioci. Przywieźliśmy ze sobą pierwsze w tym roku szparagi od Ludwika Majlerta. Z bułką tartą mogę jeść je na okrągło :-) Do tego prosty makaron z sosem pomidorowo -śmietanowym i rukola z suszonymi pomidorami. To się nazywa obiad! Chociaż na świeżym powietrzu nawet chleb z masłem dobrze smakuje. Dlatego usiedliśmy na tarasie, przy pięknie zastawionym stole, Karolcia próbowała otworzyć butelkę z winem ( zastanawiam się czy to już patologia? :-) i … miałam wrażenie , że jestem na planie „Spalonych słońcem”...